Kluseczki ❤

niedziela, 21 kwietnia 2019

Rozdział 1: Festiwal Sportowy

Minęło trochę czasu odkąd Yushā przybyła po raz pierwszy do Akademii Yueei oraz poznała dwójkę nowych przyjaciół - rudowłosą dziewczynę imieniem Itsuka Kendo i ekstrawaganckiego blondyna imieniem Neito Monoma. Jak się później okazało, chodziło razem do klasy.
Blondynka szybko zdobyła sympatię klasy, aczkolwiek w większości trzymała się z Neito oraz Kendo. Monoma czasem ją przerażał przez obsesję na punkcie bycia lepszym od klasy 1A. Co prawda nikt z ich klasy nie chciał być gorszy i dało się czuć delikatne napięcie przy choćby spojrzeniu na ową równoległą klasę, lecz zachowanie Monom'y było wręcz paranoiczne.
- Yushā-chan, co myślisz o tym całym festiwalu sportowym? - zapytała długowłosą Kendo.
- Dobra okazja, aby pokazać, że nie tylko klasa 1A jest utalentowana - skomentowała sytuację Himiko.
- I przy okazji zniszczyć tą klasę - zaśmiał się paranoicznie Neito.
Dziewczyny strzeliły sobie z otwartej ręki w twarz. Lepiej byłoby, gdyby nie poruszyły przy nim tego tematu. Zielonooka Kendo zmieniła temat jak zwykle ratując sytuację, którą sama spowodowała.
- Chodźmy się przejść - zaproponowała zielonooka.
- Dobry pomysł - odpowiedziała blondwłosa Himiko.
- Może spotkamy klasę A - zaśmiał się drwiąco Neito, za co dostał od Itsuki w kark jednym z ciosów karate.
Szli przez korytarz szkolny, aż doszli do pewnego zbiorowiska przy sali lekcyjnej przydzielonej klasie 1A. Neito oczywiście popędziły tam i zaczął przeciekać się przez tłum, lecz tym razem dziewczyny po prostu go zignorowały i przeszły obok zbiorowiska jakby nigdy nic. Z zza rogu wyszedł Tetsutetsu należący także do ich klasy.
- Witam piękne panie - ukłonił się teatralne białowłosy.
- Już się witaliśmy Tetsutetsu, pamiętasz? - zaśmiała się Yushā.
Kendo przytaknęła głową, ponieważ faktycznie już się widzieli, wtedy kiedy chłopak wchodził do klasy.
Po krótkiej rozmowie zadzwonił dzwonek i razem poszli do klasy zabierając, również Monomę od klasy A. Kiedy wrócili do klasy, zajęli swoje miejsca w ławkach. Czekała ich kolejna lekcja wychowawcza, która tym razem skupi się na Festiwalu Sportowym, aczkolwiek dalej będzie katorgą...
Ostatnią lekcję tego dnia były podstawy bohaterstwa z All Might'em. Tym razem były to walki. Pierwszym przeciwnikiem Yushy był pewien chłopak imieniem Nakamura Aaron*. Jego quirck to wysysanie energii życiowej z wszystkiego co żywe. Kiedy oznajmiono kto z kim będzie walczył, wszyscy poszli się przebrać w swoje stroje bohaterskie.
Strój złotookiej był z lateksu, materiał podkreślał jej walory, był czarny. Na lewym udzie miała dwa pasy, a do każdego z nich przyczepione były różne noże, scyzoryki, strzykawki oraz fiolki. Na twarzy miała czerwoną maskę do której przyczepione były czerwone gumowe rurki, które doprowadziły krew ze fiolek do ust schowanych w masce. Do tego buty na obcasie które wtapiały się w lateksowy materiał. Lateks pokrywał także dłonie.
Wszystko było powiązane z jej quirck - Bloody Talent. Kiedy napiłaby się krwi np. osoby z pewnym quirck to przejełaby jego indywidualność. Dlatego potrzebne są rurki, fioliki oraz noże i scyzoryki, a także strzykawki.
Wszyscy wyszli na stadion szkolny. Zaczęli walczyć, a Symbol Pokoju poprawiał ich błędy. Yushā podczas pierwszych sekund walki zdążyła zrobić nacięcie na lewym nadgarstku przeciwnika. Unieruchomiła Aarona i siadła na nim. Krew lała się ciurkiem, więc nie było problemu z umieszczeniem odrobiny czerwonej cieczy w fiolce. Rurki podpięte do fiolek doprowadziły krew do maski. Yushā połknęła ją i poczuła charakterystyczne mrowienie w kciukach.
Teraz mogła spokojnie używać mocy Nakamury.
Wyssała z niego energię do tego stopnia, że nie mógł się ruszać przez co wygrała walkę. Poszło jej najszybciej z klasy. Zmieniała przeciwników, z niektórymi było łatwiej, z drugimi ciężej.
Kiedy lekcja się skończyła wróciła do szatni śmiejąc się razem z Kendo. Przebrały się w mundurki i wyszły ze szkoły. Zielonooka zaproponowała, aby Himiko nocowała i niej. Niestety blondwłosa musiała odmówić, ponieważ jej rodzice nie chcieli się zgodzić, ponieważ Yushā musiała się uczyć na poprawę testu z historii.
- Może następnym razem - powiedziała. - Do jutra Yushā-chan!

Notatka od Autorki:
*Nakamura Aaron- wymyślona postać autorki, pojawi się kilka razy.
W następnym rozdziale postaram się narysować strój Yushy.
Mała uwaga, „Yushā " czytamy jako „Jusa".

Prolog: Yushā Himiko

Złotooka szła skocznym krokiem do szkoły. Miała to szczęście, iż należała do tych uczniów przed którymi ludzie z tego samego rocznika czuli respekt. Dlatego też chodziła do szkoły z pewnego rodzaju przyjemnością, bo niedługo znów będzie mogła zgłębiać swoją siedzę o bohaterstwie.
Na imię jej Himiko Yushā. Przydzielono jej miejsce w klasie 1B na wydziale bohaterstwa. Od zawsze cechowała się byciem motylem społecznym i wręcz zgubnym zaufaniem do ludzi. Podczas używania quirck staje się delikatnie sadystyczna.
Przekraczając bramę nowej szkoły uśmiechnęła się jeszcze szerzej i ukazując białe zęby z kłami. Wokoło niej było wielu uczniów z różnych klas oraz roczników. Zaśmiała się pod nosem na samą myśl o nowych znajomościach. Jednakże... Kiedy spoglądała na tych wszystkich nastolatków... Przypominała jej się siostra - Himiko Toga. Starała się odgonić te myśli, ponieważ nie mogła zepsuć sobie pierwszego dnia w szkole. Niestety zrobiło jej się słabo i zaczęła słyszeć głos siostry w myślach:
Będę jak Stain! Dołącz do mnie!
Zachwiała się i straciła równowagę, lecz ktoś ją przytrzymał. Były to dwie osoby rudowłosa dziewczyna i blondwłosy chłopak.
- Wszystko dobrze? - zapytała dziewczyna z uśmiechem na twarzy.
- Tak, to ze stresu. Dziękuję, że mi pomogliście - skłoniła się w geście wdzięczności.